22.04.2022
NIE DLA TRAKTATU PANDEMICZNEGO WHO!
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci! Jestem zszokowana... Sprawa, o której chcę dziś Panu opowiedzieć, jest tak nieprawdopodobna, że nie uwierzyłabym, gdybym sama nie zobaczyła dokumentów... Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej - realizując prośbę Ministerstwa Zdrowia - przysłało do Fundacji pismo z żądaniem wyjaśnień, dlaczego nie informujemy Ukrainek o możliwościach dokonania w Polsce aborcji. Solą w oku obu ministerstw okazały się ulotki "Polska chroni życie", które zaprojektowaliśmy, aby docierać do obywatelek Ukrainy. W piśmie upomniano nas, że "treść ulotki nie uwzględnia obowiązującego w Polsce stanu prawnego wynikającego z ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży", bo przecież są dwa przypadki, gdy można dziecko zabić... Właśnie tak. Oba ministerstwa oczekują, że organizacja antyaborcyjna będzie informowała, które dzieci i w jakich sytuacjach można swobodnie zabijać. Sytuacja jest tym dziwniejsza, że Fundacja Życie i Rodzina jest jedną z ostatnich organizacji konserwatywnych, które nie są w żaden sposób zależne od rządu. Nie otrzymujemy grantów ani dotacji, funkcjonowanie Fundacji jest opłacane z dobrowolnych wpłat obywateli, którzy uważają, że nasza działalność jest dobra i słuszna. Czemu zatem mielibyśmy realizować politykę rządu? Zawsze stoimy na straży życia niezależnie od układów polityczno-biznesowych. Jestem obrońcą życia. Nie będę brała udziału w informowaniu Ukrainek, kiedy i jak mogą sobie zabić dziecko. Nie będzie tego też robił nikt z Fundacji. Nie będziemy przygotowywać materiałów informacyjnych, jak zrobić aborcję, bo nie dzielimy dzieci na lepsze i gorsze, a prawo, które pozwala zabijać, uważamy za haniebne. Nawet jeśli aborcja jest w określonych sytuacjach dozwolona, w dalszym ciągu pozostaje zbrodnią. Jesteśmy wszyscy bardzo zdziwieni, że próbuje się nas nakłonić do informowania, na których dzieciach można dokonać zbrodni. W odpowiedzi przekazanej ministerstwu jednoznacznie deklarujemy, że nie zmienimy treści przygotowanych ulotek i dalej będziemy ratować nienarodzone dzieci imigrantek. Sytuacja, gdy próbuje się nas nakłonić do działań, które mogą skutkować większą liczbą aborcji, jest nie do zaakceptowania, gdyż Fundacja została powołana do obrony życia, a nie do popularyzowania zabijania ludzi - nawet jeśli to zabójstwo jest legalne. Drogi Panie! Ta zadziwiająca sytuacja zbiega się w czasie z informacjami o tym, że w Warszawie wyznaczono już specjalny szpital, który będzie zabijał ukraińskie dzieci, o ile ich matki złożą oświadczenie, że ciąża wzięła się z gwałtu. Jest absolutnie niemożliwe, aby w jakikolwiek sposób udowodnić, że nienarodzony maluszek faktycznie jest owocem czynu zabronionego. Ukraina jest pogrążona w chaosie, obywatelki tego kraju przekraczają granicę z Polską w pośpiechu i z pewnością trudno oczekiwać, że będą miały z sobą jakiekolwiek dokumenty potwierdzające, że gwałt faktycznie miał miejsce. Także polskie organy ścigania nie mają żadnej możliwości weryfikować, czy składane oświadczenia o ewentualnym gwałcie są zgodne z prawdą. Jaki z tego wniosek? Według wszelkiego prawdopodobieństwa warszawska placówka będzie zabijała dzieci na życzenie, o ile ich matka będzie narodowości ukraińskiej, przekroczyła granicę z Polską po 24 lutego br. oraz złożyła oświadczenie, że dziecko poczęło się z gwałtu. Niewinne dzieci zostaną zabite, bo presja środowisk feministycznych spowodowała, że polscy decydenci ugięli się i stworzyli miejsce, gdzie będzie się mordować małych ludzi. Za naszą wschodnią granicą ukraińskie dzieci będą zabijane przez zbrodniarzy wojennych, a w naszym kraju takie same dzieci (tylko nieco młodsze) będą bestialsko mordowane przez aborterów. Co jest gorsze - ludobójstwowojenne czy aborcyjne? A może po prostu to dwie twarze tej samej odrażającej rzeczywistości! Tego chcą feministki - zabijania jak największej liczby dzieci. Na to zgodziły się już władze Warszawy i dyrekcja niesławnego szpitala. Nazwa i adres szpitala pozostaje na razie tajemnicą. Aborterzy wyjaśnili w mediach, że obawiają się aktywności naszej Fundacji. Jeśli naprawdę uważają, że nie robią nic złego, to czemu chcą to robić po cichu...? Dlatego korzystając z okazji, jaką jest wymiana pism pomiędzy Fundacją a ministerstwami, złożyliśmy do Ministra Zdrowia wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Pytamy m.in.: - ile dzieci obywatelek Ukrainy zostało abortowane po 24 lutego br. na podstawie przesłanki o czynie zabronionym, - które szpitale dokonały morderstwa, - na podstawie jakich dokumentów weryfikowano, że dzieci te faktycznie poczęły się z gwałtów. Jeśli stwierdzimy, że nie było adekwatnych dokumentów, będziemy pisać zawiadomienia do Prokuratury, aby wszczęto śledztwo wobec personelu medycznego, który aborcję przeprowadził, oraz wobec urzędników odpowiedzialnych za dopuszczenie do takich aborcji. Przy okazji zapytaliśmy także, czy oba ministerstwa - zarówno Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej jak i Ministerstwo Zdrowia - prowadzą w ostatnich tygodniach jakiekolwiek działania monitorujące w stosunku do organizacji feministycznych, które grasują pomiędzy Ukrainkami i oferują im aborcję, także tę nielegalną, wykonywaną domowymi sposobami. Od końca lutego obserwujemy, że wiele grup feministycznych tłumaczy na ukraiński foldery lub posty w mediach społecznościowych i zachęca, aby abortować dzieci. Dziwnym trafem instytucje państwowe nie interesują się tymi działaniami, natomiast zgłaszają pretensję do akcji prowadzonych w obronie życia przez naszą Fundację! Drogi Panie! Walka o życie zaostrza się. Widzimy, że działania przeciw aborcji są potrzebne, jak mało kiedy. Dlatego chcemy wypuścić do druku kolejną partię ulotek "Polska chroni życie". Nic w nich nie zmienimy, choćby aborcjoniści denerwowali się, że nie można pokazywać, jak wygląda aborcja, a organy rządowe upominały nas, że brakuje instrukcji, które dzieci można zabić. Potrzebujemy Pana pomocy, aby pokryć koszt kolejnej partii materiałów, która niebawem pójdzie do druku. Każde 1000 złotych, które uda się nam zebrać, umożliwi wydruk i rozdanie 20 000 ulotek. Czy może Pan nam pomóc w akcji? Wystarczy, że wpłaci Pan dowolną kwotę, którą uważa Pan za odpowiednią, aby ratować życie dzieci. Może to być np. 35, 70, 140 złotych lub każda inna suma, stosownie do Pańskiej decyzji. Mam świadomość, że w tej chwili ścigamy się z aborterami, kto pierwszy dotrze do ukraińskich matek i kto przekona je, jaka naprawdę jest aborcja. Środowiska lewicy są na nas wściekłeza tę akcję. Urzędnicy państwowi zajmują się organizowaniem miejsc, gdzie można zabić dzieci. Kto ujmie się za nienarodzonymi, jeśli nie zrobimy tego my...? Dlatego jeszcze raz bardzo Pana proszę o wsparcie finansowe. Nie damy się złamać i będziemy ratować dzieci wbrew oczekiwaniu, żebyśmy zeszli z obranej drogi. Potrzebujemy jednak Pana pomocy. Mocno wierzę, że moja prośba do Pana spotka się z życzliwym przyjęciem... Serdecznie Pana pozdrawiam! Kaja Godek PS - Wszelkie dane do przelewu znajdują się w stopce niniejszego maila. Znajdzie Pan tam numer konta Fundacji, link do szybkich przelewów oraz do płatności kartami. WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 |
18.04.2022
Ponieważ jako robotnik lat 80-tych, który od 1989 r. świętuje "wolną Polskę", niech mi będzie wolno zrobić jeden dzień przerwy od Świąt, ponieważ muszę napisać następujący tytuł:
NIE DLA TRAKTATU PANDEMICZNEGO WHO!
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci! |
Najnowsze wieści z frontu walki o życie i rodzinę: |
Aborcjonistka przed sądem. Aborcyjny telefon dalej działa |
W Sądzie Okręgowym w Warszawie miała miejsce pierwsza rozprawa działaczki Aborcyjnego Dream Teamu. Justyna W. odpowiada za pomocnictwo w aborcji oraz posiadanie w celu wprowadzenia do obrotu produktów leczniczych bez stosownego pozwolenia (tabletek poronnych). |
Oskarżona Justyna W. dalej odbiera telefony i doradza jak zabić dzieci |
Kilka dni temu na ławie oskarżonych zasiadła Justyna W., aborcjonistka z Aborcyjnego Dream Teamu. Ze łzami w oczach zeznawała przed sądem tłumacząc się ze zorganizowania aborcji. Ale już tego samego dnia znów odbierała telefony i doradzała kobietom, jak mogą zabić swoje poczęte dzieci. |
Aborcyjne ludobójstwo. Przerażające liczby zamordowanych dzieci |
Według Światowej Organizacji Zdrowia każdego roku 73 miliony nienarodzonych dzieci traci życie na skutek aborcji. W Polsce w promocję zabijania bezbronnych zaangażowany jest m.in. Aborcyjny Dream Team. Na swoich stronach wprost chwali się tym, w jaki sposób „pomaga” kobietom w zabójstwie dzieci oraz podaje liczbę dokonanych aborcji. |
Jeśli uważa Pan, że nasze działania są dobre i słuszne, prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe. Działamy jedynie dzięki ludziom dobrej woli, takim jak Pan. |
Częstochowa: aborterzy pomogli zabić bliźnięta. Bez przeszkód działają dalej |
Media obiegła informacja o dramatycznym odkryciu w powiecie częstochowskim. Policja znalazła dwa ciała maleńkich dzieci wyrzucone w foliowym worku, aby nikt nie dowiedział się, że w ogóle istniały. Jak doszło do tej tragedii? |
Nowa szokująca ustawa - w Kalifornii zabijanie noworodków może stać się faktem |
W stanie Kalifornia pojawiła się szokująca propozycja ustawy, która nie tylko zezwoliłaby na aborcję do końca trwania ciąży, ale również zdejmowałaby odpowiedzialność karną za zabicie dziecka po urodzeniu. Pod rządami demokratów zabijanie noworodków w majestacie prawa może stać się faktem. |
Zabite dzieci nie mają grobów - dla klinik aborcyjnych są odpadami |
Wydawać by się mogło, że kultura zachodnia jest na tyle rozwinięta i ucywilizowana, że humanitarne podejście do ludzkich zwłok jest swego rodzaju standardem. Niestety, jak się okazuje w przypadku ciał zamordowanych podczas aborcji dzieci nie ma mowy o jakimkolwiek szacunku. Zmasakrowane ciała lądują w pudłach na odpady, śmietnikach, a nawet w kanalizacji. Te makabryczne rzeczy dzieją się w klinikach aborcyjnych, które specjalizują się w zabijaniu nienarodzonych dzieci. |
WHO wzmaga naciski na zwiększenie dostępności aborcji |
Światowa Organizacja Zdrowia, znana pod skrótowcem WHO, wydaje nowe wytyczne w sprawie aborcji, żeby „pomóc krajom dostarczać opiekę ratującą życie”. Według WHO kluczową kwestią dla zdrowia kobiet i dziewcząt jest to, by miały możliwość zabicia swojego nienarodzonego dziecka. Tym samym wzmaga naciski na zwiększenie dostępności aborcji. |
PETYCJA: NIE DLA TRAKTATU PANDEMICZNEGO WHO |
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ma uzyskać większą kontrolę i uprawnienia do walki z pandemią. Takie są oficjalne założenia prac nad nowym międzynarodowym traktatem antypandemicznym. Za pięknymi słowami kryje się wielkie zagrożenie dla całych narodów. Założenia traktatu, to tak naprawdę ubrana w piękne słowa chęć do zwiększenia totalnej kontroli społeczeństw, ich życia i pracy. Największymi beneficjentami takiego traktatu będą wielkie firmy farmaceutyczne, a nie ludzie. |
Popierasz to, co robimy? Wesprzyj! Działamy jedynie dzięki pomocy Ludzi Dobrej Woli. |
W świecie pełnym kłamstwa - docieramy do ludzi z prawdą. Możemy kontynuować te działania dzięki Pana wsparciu. |
WSPIERAM
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE: |
PŁATNOŚCI KARTĄ: |